Każdemu zdarza się czasem zapomnieć o terminowej zapłacie jakiegoś rachunku. Zazwyczaj nie wynika to wcale ze złej woli, ale zwyczajnego przeoczenia i nadmiaru codziennych obowiązków. Kilkudniowe opóźnienie w płatności przeważnie kończy się na kilku groszach doliczonych odsetek. Gorzej, gdy spóźnimy się z zapłatą 30 dni a kwota zaległości wynosi min. 200 zł. Poniżej przybliżamy konsekwencje wynikające z niezapłacenia rachunku za telefon i podpowiadamy, jak uporządkować swoje płatności.
Pomimo tego, że każdy zdaje sobie sprawę z konieczności regulowania posiadanych zobowiązań, Polacy mają z tym spory problem. Potwierdza to raport InfoDług o zadłużeniu Polaków, który ukazuje się każdego roku. Powstaje on w oparciu o dane Biura Informacji Gospodarczej oraz Biura Informacji Kredytowej. Jego tegoroczna 41 już edycja dostarcza nam informacji, które nie nastrajają optymistycznie. Polacy toną w długach – takie określenie pasuje tu idealnie. Szczegóły ukazane są na poniższych grafikach.
Dane za rok 2020 pokazują, że Polacy mają ponad 81 mld zł zadłużenia, z czego ponad połowa przypada na zadłużenie poza kredytowe. Należą do nich głównie różnego rodzaju rachunki: czynsz, opłaty za energię, gaz, telewizję kablową, abonament lub raty za telefon komórkowy, mandaty za nieprzepisową jazdę oraz brak biletu.
Skalę problemu potęguje fakt, że zadłużonych jest ponad 2,8 mln osób.
Trudno jednoznacznie wskazać grupę wiekową, która ma problemy z terminowym regulowaniem spłat. Wbrew pozorom młodzi Polacy wcale nie wypadają w tym zestawieniu najgorzej. Statystyczny dłużnik to mężczyzna w wieku między 35 a 44 lata.
Telekomy należą do podmiotów, które mogą czuć się wyjątkowo dotknięte przez nierzetelnych klientów. Z jednej strony bowiem przeciętny rachunek czy rata za telefon nie należą do wysokich, z drugiej kwota zaległości wobec operatorów przekracza już 1,3 mld zł. Tradycyjnie trudno wskazać jedną przyczynę takiego stanu rzeczy. Część z klientów ulegając modzie nabywa najnowsze modele smartfonów na raty. Kiedy rata zaczyna im ciążyć, pojawiają się pierwsze opóźnienia. Inni nie zdając sobie sprawy, że niezapłacony rachunek na 50-100 zł może być w przyszłości przyczyną problemów, zwyczajnie lekceważą go i nie zamierzają płacić.
Nasz ekspert hapipożyczki Joanna Izdebska Sales & Marketing Director, IPF Polska Sp. zo.o. podkreśla, że dług może przez kilka lat pozostawać ukryty. Nie oznacza to jednak, że w pewnym momencie nie „wypłynie”, powiększony o odsetki, koszty windykacji czy egzekucji komorniczej.
Nie dość więc, że początkowa kwota długu wyraźnie wzrośnie, to mamy szanse trafić do rejestru dłużników. Dopiero po całkowitej spłacie długu możemy ubiegać się o usunięcie danych z rejestru.
Termin dłużnik może kojarzyć się z wysokimi kwotami. Jest to jednak błędne założenie. W praktyce dłużnikiem jest każdy, kto spóźnia się z płatnością kilka dni. Problemy zaczynają się jednak wówczas, gdy opóźnienie w spłacie wynosi co najmniej 30 dni, a wartość długu przekracza 200 zł. Wówczas firma, wobec której mamy dług, zyskuje prawo zgłoszenia naszych danych do BIG. Zanim jednak podejmie taki krok, jest zobowiązana do powiadomienia dłużnika o tym fakcie w formie wezwania do zapłaty wraz ze stosowną informacją o wpisie do BIG.
Wpis na listę nierzetelnych klientów do Biura Informacji Gospodarczej w praktyce oznacza kłopoty, z których mało kto jednak zdaje sobie w pełni sprawę. Dostęp do baz danych: BIK, BIG, KRD, ERIF mają zarówno banki, firmy pożyczkowe, jak i dostawcy różnego rodzaju usług: telewizje kablowe, operatorzy komórkowi itd. Nigdy nie wiadomo, kiedy zdecydujemy się np. na pożyczkę ratalną. Bank przed jego udzieleniem z pewnością sprawdzi rejestry dłużników. Jeśli odkryje, że klient tam widnieje, może odmówić pożyczki lub udzielić go na gorszych warunkach. Z podobną odmową możemy spotkać się próbując zawrzeć umowę z innymi usługodawcami np. telewizją kablową. Każdy woli zawczasu unikać problemów z nierzetelnymi klientami, którzy w przeszłości mieli już kłopoty z płaceniem rachunków. I takie właśnie odmowy powinny być dla nas jako konsumentów przestrogą przed zbyt lekkomyślnym podejściem do płacenia rachunków. Niezapłacona faktura nie powinna nigdy stanąć na drodze do np. kredytu na wymarzone mieszkanie.
Nie będzie niczym odkrywczym stwierdzenie, że najlepszym sposobem na terminowe regulowanie rachunków jest:
- prowadzenie budżetu domowego, dzięki któremu jesteśmy w stanie śledzić wszystkie ponoszone wydatki,
- korzystanie z przypomnień o ważnych terminach, chociażby w postaci notatki w kalendarzu smartfona.
- niepodejmowanie nadmiernych zobowiązań. Zakup najnowszego telewizora, pomimo że obecny sprawuje się dobrze może kusić, ale raty płacone przez 2 lata już mniej.
Warto pomyśleć o aktualnych wydatkach i nie wydawać wszystkich zarobionych pieniędzy do ostatniej złotówki. W przeciwnym razie od popadnięcia w problemy finansowe dzielić nas będzie mały krok. Wszelkie raty i rachunki należy płacić bez względu na to, czy mamy na nie aktualnie pieniądze lub nie. Dobrym sposobem na oszczędności jest dokonanie przeglądu zobowiązań i rezygnacja np. z dodatkowych pakietów telewizji kablowej lub wstrzymanie się z zakupem nowego telefonu do następnego roku. W skali roku takie opłaty potrafią przynieść po kilkaset złotych oszczędności.